1.1 bądź mądry i pisz wiersze Definicja: (potocznie, potoczny) powiedzenie używane w sytuacji, gdy nie wiadomo, jak postąpić, co postanowić; wyraz bezradności Część mowy: związek frazeologiczny Synonimy: i bądź tu mądry Wymowa (IPA): ˈbɔ̃ɲʨ̑ ˈmɔ̃ndrɨ i‿ˈpʲiʒ ˈvʲjɛrʃɛ
Bądź mądry i pisz wiersze! W końcu Walentynki inspirują do tworzenia poezji ;) Ułóż wierszyk zaczynający się od „na górze róże…” i podziel się nim w komentarzu. Autorów 5 najciekawszych nagrodzimy
RT @Calineczka505: To ci jeszcze dorzucę cała opozycja twierdziła że PiS z Kaczyńskim na czele to ruska agentura. Teraz jak ma powstać komisja do zbadania ruskich wpływów wszyscy boją się o Tuska. Bądź tu mądry i pisz wiersze. 30 May 2023 12:23:00
This is a blues rock piece. It is a straight up 12 bar based in G. Lead and rhythm guitar were played using a SG Standard into a Mesa Mark V. A Weber Mass
Bądź mądry, pisz wiersze. Zaznaczam, że żółty ambulans po braku odpowiedzi ze strony zarządu naszego miasta, dziś miał trafić do innego, po sąsiedzku. Sytuacja się zmieniła, kiedy wyszła na jaw informacja, że sami sobie zorganizujemy wymazobus 💪 🙃. Niesmaczne to, bo pokazuje jak bardzo w tym mieście nie liczy się
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. "NEW YORK, March 6. /TASS/. NATO does not harbor animosity towards Russian people, nor does it question Russia’s status as a world power, British Prime Minister Boris Johnson said in an op-ed published by The New York Times on Sunday..."...i dalej"..."We have no hostility toward the Russian people, and we have no desire to impugn a great nation and a world power," he said, pointing out that "Ukraine had no serious prospect of NATO membership in the near future.""This is not a NATO conflict, and it will not become one. No ally has sent combat troops to Ukraine," the UK prime minister noted..."...dalej..."...Earlier, he proposed to NATO allies to support the international plan of action on Ukraine. It includes mobilizing an international humanitarian coalition, providing defensive equipment to Kiev, maximizing the economic pressure on Russia, preventing "any creeping normalization" of Russia’s actions in Ukraine, seeking diplomatic paths towards de-escalation yet only if "the government of Ukraine has full agency in any potential settlement," as well as bolstering Euro-Atlantic security..." - sympathies for Ukrainians trying to escape Russian bombs and tanks currently run high, only time will tell how long these attitudes last. Serena Parekh, an expert on the ethics surrounding displacement and refugees with Northeastern University, warns that if dialogue around Ukraine's plight is not maintained, the situation could devolve into a scenario that would fit neatly into Russian President Vladimir Putin's political playbook."A refugee crisis could play into Putin's strategy if his goal is to destabilize Western democracies and cause right-wing backlash and the rise of authoritarian leaders," Parekh tells Newsweek..." - June 2015, both Canada and the United States announced that their own forces will not support or train the Azov regiment, citing its neo-Nazi following year, however, the US lifted the ban under pressure from the Pentagon.,,"Czy dobrze rozumiem, w 2016 ? - tym samym 2016 kiedy to"...In 2016, Facebook first designated the Azov regiment a “dangerous organisation”.Under the company’s Dangerous Individuals and Organizations policy, Azov was banned from its platforms in 2019. The group was placed under Facebook’s Tier 1 designation, which includes groups such as the Ku Klux Klan and ISIL (ISIS). Users engaging in praise, support or representation of Tier 1 groups are also on February 24 [2022], the day Russia launched its invasion, Facebook reversed its ban, saying it would allow praise for Azov..."[1]......"bądź tu mądry i pisz wiersze" - powtórzę co już raz dziś napisałem...
The truth is right here...
Ludzi online: 507, w tym 9 zalogowanych użytkowników i 498 gości. Wszelkie demotywatory w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Czasami to już naprawdę zgłupieć można kompletnie co temu dziecku dawać, a czego nie, co jest tak serio potrzebne, a co przesadą i skąd wiedzieć JAK postępować? Jeżeli chodzi o odżywianie tu aż takiego problemu nie ma. Każdy wszak wie, że warzywa i owoce to podstawa zdrowia, dobre oliwy (NIE rafinowane), ziarna i strączkowe też wspaniałe bardzo i na szczęście uwielbia moje dziecię soczewicę czy cieciorkę, reszta dyskusyjna i według uznania. Szkodliwość cukru dawno udowodniona, mięso też niezbyt fajne no a parówki to wiadomo, że już zuo wcielone. Z tym jedzeniem sprawnie wszystko przebiega tylko do 2 roku życia może zatem, kiedy to fascynacja pożywieniem sięga zenitu i wcina warzywa od brokułów przez buraczki w różnych odsłonach, kiszone ogórki, kapustę przeróżną, awokado i inne warzywiaste bardziej lub mniej typowe. Wtedy jeszcze możemy panować nad sytuacją i pilnować co do buzi bierze, zwalić np. na potencjalną alergię (tworzenie profilaktycznych historii, że za dużo np. nabiału spotęguje potówki – cóż i tak bywało … ) czy w porę powstrzymać idący (łaaa NIEzdrowy) chrupek od kogoś wciskany. Tak na marginesie to się zmienia w tempie dość szybkim jednak. Ledwo się człowiek przyzwyczai do czegoś to za chwilę pojawia się coś całkowicie innego … już pięknie coś je, za chwilę tego nienawidzi 🙂 Trzeba się bardzo szybko przestawiać i być niezwykle elastycznym… Mleka jedynie – na szczęście – do dziś nie znosi, napojony wystarczająco widocznie matczynym (czasem mówi, że tylko mleko z cycusia było pyszne, a inne to kompletna OHYDA ha ha). Ale jogurty i deserki to już owszem … Przychodzi więc taki moment, że nie uchroni się tego dziecka przed wszystkim, a już na pewno nie przed BABCIĄ. A babcia – wiadomo, nikomu nie odpuści, a już na pewno nie wnuczkowi. I jak sama coś je, w moim, odczuciu niezdrowego, robi to w sposób baardzo zachęcający i prowokujący wręcz do skosztowania. A powiedzieć za bardzo nic nie można i dopiero jak sama zaskoczyła na zdrowy tryb życia to teraz wie o co mi chodziło. A z dzieckiem tak super prosto nie idzie jak już nie wiadomo kiedy (?) polubił tą parówę, cukier i inne paskudztwa. A skoro ktoś w najbliższym otoczeniu (nie o babcię chodzi) pije tą coca colę to mały też chce spróbować. Staram się na maksa ograniczać i zadymy też robię czasem, ale z drugiej strony wiem, że trzeba mu różne rzeczy dawać do degustacji (większej lub mniejszej). Pójdzie w świat i tak spróbuje. Poza tym jak mu tego jajka niespodzianki odmówić? Skoro sama też lubiłam… No a szczytem świństwa jest samemu żreć co się chce, a dziecku nie dać … Hmm… może niektórzy rodzice później po nocach lub w ukryciu sobie podjadają … Tak się czasem zastanawiam, że dzieci szczupłe a rodzice wręcz przeciwnie … skąd to się bierze ? Także nad tym nie zapanujemy tak, jakby się nam marzyło (i wydawało zanim dziecię na świat przyszło, że samo zdrowie z talerza wcinać będzie). A warzyw w pewnym momencie odmawia po prostu i przemycać muszę chociaż niektóre i tak wychwyci i oburzony wypluje. Cieszę się, że jabłka pochłania i banany – zawsze coś … Rybę lubi i jakąś taką bazę stworzyć można. A resztę metodą prób i błędów proponować, a nuż się skusi mały potworek i nagle mu zasmakuje 😉 Z tymi witaminami i specyfikami na odporność też naprawdę kosmos dobry jest. Raz, że taką Wit D3 dawać to znowu, że nie bo taka nie naturalna i syntetyczna… Teraz gdzieś przeczytałam, że tylko z Wit K2 ale lekarz pediatra za bardzo nie potwierdza (homeopata i raczej antyszczepionkowiec). Weź człowieku bądź mądry sam z siebie … A że chodzi o dziecko to lepiej nie eksperymentować (intuicja i nią posługiwanie się to trochę coś innego jest/ niezbędna i potrzebna bardzo). Podobnie z tranem, jak dawać to Wit D przestać czy dawać dalej? Łączyć czy nie? Podobno nie można podać za dużo ale w ostatnich badaniach wyszło, że Wit D3 właśnie nie można przedawkować praktycznie wcale (po całej buteleczce trzeba by na raz siorbać) a u nas, w naszym klimacie mało słońca i latem też niewiele ono daje … Dlatego Polacy mają jej permanentny brak i sami też powinni stale przyjmować. Kurcze, szaleństwo normalnie jakieś bo lekarzom też do końca jednak nie ufam, a sama kombinować nie chcę. A wit C? Podobnie, miała być w nadmiarze wybitnie szkodliwa, a teraz okazuje się, że żeby spożyć za dużo, to chyba całymi listkami trzeba by łykać* … I jak odważnie daję ją swojemu dziecku i nam podczas przeziębienia to szybciej zdrowiejemy. Również syrop z czarnego bzu jest niezastąpiony. Nabiał, gluten, mięso, cukier wszystko na czarnej liście, to co sama też niestety bardzo lubię …(prócz mięsa). I o ile sobie ograniczam o tyle dziecko nie jest prosto zachęcić do jedzenia np. past warzywnych … Może jednak nie można dać się zwariować i wyluzować lepiej trochę…? Tak samo jak z oglądaniem bajek w telefonie. Daję czasami, a jak, niech się uczy obsługi telefonu (laptopa zresztą też już opanował) i poogląda sobie. Przyznać trzeba, że smartfon ratuje mnie wiele razy z opresji różnych, np. jak padam na twarz i MUSZĘ się chwilkę zdrzemnąć bo inaczej nie wiem co by się stało. Czasami zabawa w jazdę pociągiem z wykupionym biletem na kuszetkę nie wystarczy bo jednak wymaga jakiegoś udziału i zaangażowania z mojej strony – choćby odpowiadania półsłówkami … (ale ogólnie też polecam 😉 ). Robi się więc czasem rzeczy bardzo krytykowane przez społeczeństwo, przez przeczulonych rodziców i tych co dzieci w ogóle nie posiadają (ha ha zobaczą sami może kiedyś na własnej skórze czy to wszystko jest TAKIE proste …) I sobie sama odpowiem, że lepiej zdecydowanie się wyluzować i nie stresować bo ten paskudny stres, przyczepiony do człowieka nie wiadomo po co – to on jest sprawcą utraty zdrowia fizycznego i psychicznego. Kumuluje się w ciele i już … * a żeby tak wszystkim wszystko aplikować co konieczne i do życia niezbędne to chyba cały dzień musiałabym tylko notatki prowadzić i zapisywać co komu ile bo zgłupieć można od tego nadmiaru wiedzy i informacji lol
Od jakiegoś czasu zadaję sobie pytanie: „Tak mocna czy tak słaba?”, odnosząc je do poziomu naszej rodzimej PlusLigi siatkarzy. Coraz częściej spotykamy się z „niespodziankami” a wczorajsze wyniki przekroczyły chyba najwyższe granice ludzkiego rozsądku. A więc.. … prześledziłem sobie wyniki od I do XX kolejki, i znalezienie w każdej kolejce choć jednego spotkania, które na moje oko jawiło się niespodzianką było zadaniem a'la bułka z masłem. No może przy jakiś trzech kolejkach miałem problem i nie byłem w stanie doszukać się zaskoczenia. Co uważam za niespodziankę? Zwycięstwo Politechniki Warszawskiej nad Transferem Bydgoszcz na inaugurację ligi. Następnie w drugiej kolejce gładką wygraną Lotosu z ZAKSĄ 3:0. W trzeciej kolejce beniaminek z Lubina wygrywa na parkiecie w Kędzierzynie-Koźlu. Idźmy dalej. Kolejka czwarta i Częstochowa pokonuje 3:0 Czarnych Radom. Piąta seria gier i w niej Warszawa pokonuje na własnym parkiecie Lubin. Dopiero teraz pojawia się pierwszy problem, szósta kolejka to ta pierwsza z trzech. Dalej, w 7 rundzie gier Effector pokonuje Lubin. W ósmej kolejce nie było żadnego spotkania rozstrzygniętego wynikiem 3:0. 9. kolejka i niesamowity w tym sezonie Lotos przegrywa w Gdańsku z Lubinem 0:3. Dziesiąta kolejka i zwycięstwo 3:0 BBTS-u Bielsko Biała nad MKSem w Będzinie. Następnie Bydgoszcz pokonuje u siebie Jastrzębie 3:1. Kolejka dwunasta jest tą drugą z trzech kolejek. Trzynasta, i urwane punkty Lotosowi przez Politechnikę. W kolejce 14, PGE Skra przegrywa u siebie z Będzinem 1:3. Piętnasta runda gier jest tą trzecią z trzech z problemem wyboru. Kolejka szesnasta i Skra ulega na własnym parkiecie 2:3 Jastrzębskiemu Węglowi. Dalej ZAKSA bardzo gładko 3:0 pokonuje Skrę, po czym w 18. kolejce nie jest w stanie ugrać nawet seta w Rzeszowie. 19. kolejka i ta sama Resovia, która wcześniej zmiotła ZAKSĘ przegrywa w Olsztynie 3:2. I ostatnia dwudziesta kolejka gdzie Częstochowa, która ostatnio wygrała w listopadzie(!) jedzie do Gdańska i wygrywa lekko, gładko i przyjemnie 3:0 z Lotosem. Pokrótce opisałem Wam sytuację, która obecnie panuje w PlusLidze. Teraz postaram się odpowiedzieć sobie na stawiane od dłuższego czasu pytanie. No to w końcu tak słaba czy tak mocna? Zacznę od postawienia tezy, więc... Uważam, że PlusLiga jest mocna! Sytuacja, którą wyżej opisałem pokazuje nam, że naprawdę każda drużyna może wygrać z każdą. I jest to moim zdaniem powód do satysfakcji, bo co to by była za liga gdyby wszyscy wiedzieliby kto z kim wygra. Pozwolę sobie na porównanie siatkarskiej PlusLigi do piłkarskiej Premier League, niektórzy posądzą mnie o herezje, ale wybaczcie! Podobnie jak w Premier League często zdarza się, że drużyna z dołu tabeli robi psikusy tym wyżej, choćby ubiegłoroczne wyczyny Crystal Palace pod koniec sezonu, czy tegoroczne pożarcie Czerwonych Diabłów przez Leicester. Skoro Anglicy mogą uważać, że przez takie dość częste niespodziewane wyniki ich liga jest najmocniejsza to my też tak uważajmy! Innym aspektem są składy poszczególnych drużyn, które naprawdę robią wrażenie. Nie mówię tutaj nawet o tych najlepszych ekipach, tylko o tych z niższego szczebla. No, na upartego można by znaleźć jakieś dwie drużyny słabsze personalnie, ale to tak na upartego. To jest kolejny argument za tym, że liga jest naprawdę mocna. Skoro słabe drużyny są w stanie ściągnąć dobrych zawodników, to samo przez siebie świadczy to o wysokim poziomie rozgrywek. I nie doszukujmy się jakiś drugich stron medalu, że gra tu bo nie chcieli go w innej, lepszej drużynie. Bądź, że gra tu bo gdzie indziej były problemy, itd. Grają w PlusLidze i koniec kropka! Kolejny przejawem siły PlusLigi są osoby trenerów w niej pracujących. Santilli przejmuje Będzin, Olsztyn sięga po Gardiniego, Jastrzębie ściąga Piazzę, w Bydgoszczy pracuje brązowy medalista MŚ Vital Heynen, w Gdańsku mamy natomiast Anastasiego. Są to nazwiska naprawdę zasłużone w światowej siatkówce. Oczywiście można mówić, że przyszli dla kasy, że nikt ich nie chciał itd. Tylko po co? Są to trenerzy, którzy na pewno z punktu finansowego mieli lepsze oferty. Mogliby równie dobrze poświęcić się rodzinie, bo trochę pieniędzy przez czas pracy już odłożyli. Jednak chcą oni tutaj pracować, widzą potencjał w PlusLidze! To znaczy, że nasza liga jest mocna! Nie zapominajmy również o polskich trenerach, bo wykonują oni naprawdę dobrą pracę zaczynając od Jakuba Bednaruka, przez Roberta Prygla, Sebastiana Świderskiego i innych. Obsada ławek trenerskich to kolejny czynnik świadczący o sile tej ligi. Warto wspomnieć też o występy naszych drużyn w europejskich pucharach. Skra, Resovia, Jastrzębie bardzo prawdopodobnie w komplecie zameldują się w pucharowej fazie Ligi Mistrzów. Ostatnio ZAKSA rozgromiła wręcz Arkas Izmir (Schmitt, Marshall, Perrin, Tille) w pierwszym meczu 1/4 Pucharu CEV. Oczywiście zdarzą się porażki, jednak to jest wkalkulowane w sport. Ogólnie rzecz ujmując drużyny na arenie międzynarodowej wstydu nie przynoszą, co jest kolejnym uzasadnieniem siły PlusLigi. Cieszmy się, że mamy taką mocną ligę! Owocuje to sukcesami na arenie międzynarodowej. Daje to okazję do rozwoju wielu młodym zawodnikom, których mamy coraz więcej i nie musimy się bać o przyszłość. Cieszmy się! Piona! Paweł. foto:
bądź mądry i pisz wiersze